Studenci chcą, by premier Donald Tusk poparł ich inicjatywę przywrócenia 49-proc. ulgi na przejazdy komunikacją kolejową i autobusową. We wtorek złożyli w tej sprawie petycję w kancelarii premiera. "W budżecie nie ma środków na zwiększenie tych ulg" - powiedziała rzeczniczka Ministerstwa Finansów Magdalena Kobos.
"W petycji zapraszamy pana premiera na sejmową debatę, dotyczącą naszego projektu. Liczymy na merytoryczną rozmowę na temat przywrócenia studentom i uczniom ulg na przejazdy komunikacją publiczną" - powiedział PAP pełnomocnik komitetu "Przywracamy ulgi dla studentów" i pomysłodawca akcji Marcin Mastalerek.
Komitet "Przywracamy ulgi dla studentów" złożył projekt do Marszałka Sejmu pod koniec marca br.; podpisało się pod nim ponad 130 tys. osób.
"W 2001 r., w momencie obniżania poziomu ulgi do 37 proc., budżet państwa przeznaczał na ten cel ok. 250 mln zł. Uwzględniając wzrost cen biletów dopłaty z budżetu do ulg wyniosą ok. 350 mln zł. Kwota ta stanowi ok. jedną dziesiątą procenta wydatków budżetu państwa na rok 2009 r." - przekonywał Mastalerek.
W jego opinii, tak wydane pieniądze są inwestycją w edukację młodzieży. "Inwestycją, która zaprocentuje w przyszłości dobrze wykształconym społeczeństwem. Dzisiaj pierwszą barierą w studiowaniu dla wielu młodych ludzi, szczególnie z terenów wiejskich i mniejszych miast jest bariera komunikacyjna w postaci braku pieniędzy na dojazd do szkoły, czy na uczelnie" - tłumaczył.
Przypomniał także, że Donald Tusk poparł projekt zwiększenia ulgi 3 grudnia 2008 r. na spotkaniu ze studentami na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. "W petycji dziękujemy mu za to poparcie" - wyjaśnił.
"Nie kwestionujemy potrzeby wspierania dzieci i uczącej się młodzieży. Jednak w obecnej sytuacji, kiedy przygotowujemy się do nowelizacji ustawy budżetowej trudno pogodzić dwie kwestie - zwiększenia zakresu ulg przy jednoczesnym szukaniu oszczędności" - podkreśliła rzeczniczka MF Magdalena Kobos.
Przypomniała, że w 2008 r. wydatki budżetu państwa na refundację ulg na przejazdy środkami publicznego transportu wyniosły prawie 890 mln zł.(PAP)