Jedynie w dwóch z 26 wyższych uczelni publicznych nie odnotowano nieprawidłowości w organizacji i finansowaniu studiów podyplomowych - wynika z raportu NIK.
W pozostałych placówkach odnotowano różnego typu nieprawidłowości. Najwięcej (ponad połowa uczelni) dotyczyło przyjmowania na studia podyplomowe osób, które nie posiadały dyplomów - magisterskich bądź licencjackich.
15 proc. uczelni organizowało studia podyplomowe, nie prowadząc studiów na kierunku zasadniczym w tej dziedzinie. Działania te miały miejsce bez wymaganej zgody ministra, a uczelnie nawet nie próbowały o taką zgodę występować.
Raport głosi NIK, że ponad 11 proc. szkół nie przestrzegało wymiaru godzinowego studiów lub pomijało niektóre treści programowe.
Blisko 8 proc. placówek nie przestrzegało także własnych przepisów wewnętrznych i na studia podyplomowe przyjmowały osoby, które nie posiadały odpowiedniego wykształcenia lub zatrudnienia. Kolejne 8 proc. szkół nie określało szczegółowych zasad pobierania opłat za świadczone usługi edukacyjne (mimo ich pobierania), w tym trybu i warunków zwalniania - w całości lub w części - z tych opłat studentów, mimo obowiązujących przepisów.
Według raportu NIK, również minister nauki i szkolnictwa wyższego pomimo upływu blisko trzech lat od wejścia w życie ustawy "Prawo o szkolnictwie wyższym", nie określił warunków wydawania i wzorów dyplomów.
Ponadto Ministerstwo nie posiadało pełnego rozeznania, czy nadzorowane szkoły wyższe prowadzą studia podyplomowe w zakresie związanym z prowadzonymi przez nie kierunkami studiów. Działania resortu miały, w opinii NIK, ograniczaĆ się jedynie do wyrażania lub niewyrażania zgody na prowadzenie studiów podyplomowych niezwiązanych z prowadzonymi kierunkami. (PAP)