Studia dla twórców gier komputerowych powstaną na Uniwersytecie Śląskim. Będzie on współpracował z producentem gier komputerowych. "Będziemy kształcić specjalistów dla tej branży" - powiedział koordynator studiów.
Pomysł nawiązania współpracy z producentem gier zrodził się ponad rok temu, kiedy wykładowcy i pracownicy firmy wspólnie zorganizowali w Uniwersytecie Śląskim spotkanie poświęcone produkcji gier - "Game Day". Aula była pełna. "Od tego czasu zaczęliśmy się zastanawiać jak połączyć biznes z nauką. Po ponad roku wytężonej pracy powstał unikalny program kształcenia studentów. Chodziło nam o to, żeby wypuścić na rynek ludzi, którzy będą mogli pracować od zaraz bez konieczności przyuczenia. Liczymy na tłum chętnych" - wyjaśniał dr Jędrzejko..
Pomysłodawcy, tłumaczyli, że "liczą na młodych pasjonatów informatyki". "Gry sprzedają się w milionach egzemplarzy na świecie. Ten biznes jest przyszłością" - uzasadniał swój udział w projekcie dr Jędrzejko. Powiedział, że SPRINT może być sposobem na zmianę wizerunku Śląska. "Kiedy tak usiedliśmy nad projektem, pomyśleliśmy, że dzięki temu pomysłowi można byłoby zmienić wizerunek Śląska. Od razu zamarzyliśmy o śląskiej dolinie krzemowej, zagłębiu gry i rozrywki interaktywnej".
Firma Nicolas Games w styczniu otworzyła siedzibę w USA. Uniwersytet Śląski nie ukrywa, że zamierza wykorzystać szerokie kontakty katowickiej firmy oraz własne - wynikające z umów międzyuczelnianych. "Prowadzimy rozmowy ze specjalistami z kilku krajów, w tym z Uniwersytetem York Saint John w Wielkiej Brytanii, katalońskim Uniwersytetem Rovira i Virgili w Tarragonie oraz ekspertami z Norwegii" - wyliczał w rozmowie z dr Jędrzejko. Dodał, że celem tych rozmów jest nawiązanie z nimi współpracy, która polegałaby na wymianie doświadczeń, oraz organizacji gościnnych wykładów. (PAP)