Kolejny apel do rektorów o zawieranie umów ze studentami wystosowało Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Do tego głosu dołącza się również prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W tym samym czasie głos zabiera przewodnicząca Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, która w porozumieniu z przewodniczącą Parlamentów Studentów RP uznała, że o podpisywaniu umów mają decydować poszczególni rektorzy.
"Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, kierując się dobrem studentów i ochroną ich interesów, po spotkaniu apelują wspólnie do rektorów uczelni wyższych o niezwłoczne zawieranie umów ze studentami studiów stacjonarnych, określających warunki odpłatności za usługi edukacyjne" - napisano w oświadczeniu ministerstwa.
Zamieszanie dotyczy umów o warunki studiowania i wszelkie
opłaty na cały okres studiów dwu-, trzy- albo pięcioletnich. Dotychczas takie umowy podpisywano ze studentami, których obowiązywało czesne za studia. Reforma szkolnictwa wyższego, która weszła w życia wraz z początkiem nowego roku akademickiego zakłada,
że uczelnie mają je podpisywać ze
wszystkimi studentami, także studiów stacjonarnych (którzy za studia nie
płacą).
Taki dokument ma zagwarantować żakowi już na samym początku studiów wiedzę o tym, na jakich warunkach będzie studiował, jakie opłaty go czekają, jakie sytuacje na uczelni mogą go zaskoczyć (np. opłaty związane z powtarzaniem semestru czy zajęciami w języku obcym).
Po spotkaniu szefowej KRASP z przewodniczącą Parlamentu Studentów RP (PSRP) Dominiką Kitą na Uniwersytecie Warszawskim "jest deklaracja, żeby sprawę pozostawić do uzgodnienia między rektorami poszczególnych uczelni a ich studentami" - oznajmiła rzeczniczka UW Anna Korzekwa. Wspólne oświadczenie w tej sprawie ma zostać podpisane już dziś.
"Pani rektor pozostawia rektorom wszelkie decyzje dotyczące podpisywania umów - od kiedy mają być podpisywane, w jakim zakresie, jakie założenia ma zawierać idealna umowa" - potwierdziła przewodnicząca PSRP. "Krokiem do przodu jest to, że pani rektor, jako przewodnicząca KRASP, nie narzuca rektorom jednego zdania, ale pozostawia im w tym zakresie autonomię. Wiemy też, że niektórzy rektorzy już podpisują umowy ze studentami - m.in. AGH, Uniwersytet Muzyczny w Katowicach" - dodała.
"KRASP uważa, że umowy trzeba podpisywać, gdy między uczelnią a studentem zajdzie okoliczność odpłatności; nasze stanowisko mówi, że taka umowa powinna być podpisana na początku każdego cyklu studiów" - wyjaśniła Kita.Na spotkaniu z przewodniczącą KRASP przedstawiła też założenia wzorcowej umowy student-uczelnia, przygotowanej przez studentów w kilku wersjach. "Umowa w wersji minimum została przez panią rektor potraktowana przychylnie" - poinformowała zapowiadając, że wzorzec ten zostanie przesłany do wszystkich rektorów i studenckich samorządów.(PAP)