Ponad 6 mln Polaków mogło się pochwalić wyższym wykształceniem w 2012 r. – informował portal Forsal.pl. To trzy razy więcej niż jeszcze w 1998 r. Młodzi ludzie są przekonani, że studia zwiększą ich szanse na dobrą pracę i lepszą przyszłość. Bliższe temu celowi są przede wszystkim kierunki ścisłe, choć i humaniści znaleźli na to swój sposób – bardzo konkretne specjalności.
Według danych Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego Polska zajmuje pierwsze miejsce w Europie pod względem liczby instytucji szkolnictwa wyższego. Dzieje się tak za sprawą rozwoju systemu edukacji i coraz większej liczby szkół niepaństwowych. Mnogość uczelni wyższych i liczne grono absolwentów sprawia, że młodym na rynku pracy jest ciężko.
Wszechstronność w cenie
Studentom coraz
częściej nie wystarcza ukończenie jednego kierunku, dlatego odbywają dodatkowe
kursy, praktyki i staże. Tym bardziej demotywujące są dla nich dane, które
wskazują, że to właśnie młodzi ludzie stanowią największą grupę wśród bezrobotnych,
coraz później się usamodzielniają i dość długo żyją "na garnuszku" u rodziców.
Pracodawcy przyczynę tego zjawiska widzą w niedopasowaniu kompetencji i umiejętności
młodych ludzi do aktualnych potrzeb rynku pracy.
Maturzyści, ambitni i chętni do nauki, często wybierają studia nie
zwracając uwagi na zapotrzebowanie zgłaszane przez pracodawców. Wielu z nich decyduje
się na kierunki humanistyczne, pedagogiczne i społeczne. Brakuje za to absolwentów
z wykształceniem technicznym i inżynierskim.
Efektem tego bardzo często jest konieczność przebranżowienia czy poszerzenia kwalifikacji po skończonych studiach. Jednak takie problemy nie wynikają tylko ze złych wyborów żaków. Polskie uczelnie często nie dostosowują swojej oferty edukacyjnej do trendów panujących na rynku pracy. Dużym problemem jest także brak kierunków dających nie tylko potrzebną wiedzę, ale i kompetencje.
Humanista, ale i specjalista
Wykształcenie
humanistyczne nie musi jednak wiązać się z trudnościami ze znalezieniem pracy w
zawodzie. Coraz więcej tego typu kierunków oferuje bowiem zdobycie konkretnej
wiedzy i umiejętności dzięki bardzo ściśle określonym specjalnościom. Na
psychologii można na przykład wybrać specjalność kliniczną, na której oprócz
ogólnej wiedzy student zdobywa także umiejętności z zakresu diagnostyki,
kontaktu i oddziaływań psychologicznych, co ułatwia mu podjęcie pracy zawodowej.
Innym rozwiązaniem dającym wykształcenie specjalizacyjne mogą być studia politologiczne. Choć krąży mit, że po tego typu kierunku bardzo ciężko o pracę, nie musi być to prawdą. Wyższe szkoły oferują dziś takie specjalizacje, jak marketing i kreowanie marki w polityce i biznesie czy zarządzanie projektami unijnymi.
Od kilku lat jednym
z kierunków, który zyskuje coraz większą popularność, jest pedagogika
specjalna. Dziedzina ta szybko się rozwija ze względu na duże zainteresowanie, a także w odpowiedzi na potrzeby
rynku pracy. Na kierunku tym można studiować wiele specjalności, które przygotowują do pracy z dziećmi
zmagającymi się z różnego rodzaju zaburzeniami rozwojowymi, a także maluchami
szczególnie uzdolnionymi.
– W ten sposób
student zdobywa zarówno wiedzę ogólną z
zakresu pedagogiki, psychologii i dydaktyki. Z kolei dzięki naciskowi na
przedmioty o charakterze praktycznym nabywa też kompetencje zawodowe niezbędne
w późniejszej pracy terapeutycznej, dydaktyczno-wychowawczej lub rewalidacyjnej
– informuje Luiza Kalupa z Wyższej Szkoły Edukacji Integracyjnej i
Interkulturowej w Poznaniu. Można wybrać na przykład specjalność logopedyczną,
terapeutyczną, resocjalizacyjną czy oligofrenopedagogiczną.
– Najważniejsze żeby robić to, co nas interesuje, dlatego staramy się, aby studenci rozwijali swoje pasje jednocześnie zdobywając wiedzę i doświadczenie niezbędne podczas szukania pracy – dodaje Luiza Kalupa z WSEIiI.