Znajdź nas na    

Prywatne wyższe uczelnie dobrze sobie radzą w Europie

Prywatnym uczelniom łatwiej dostosowywać się do ujednoliconego europejskiego systemu edukacyjnego, czyli realizować tzw. proces boloński, niż uczelniom publicznym - uważa prof. Andrzej Koźmiński, rektor Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania (WSPZ) im. Leona Koźmińskiego w Warszawie.

Prywatnym uczelniom jest łatwiej, ponieważ  większość z nich zaczynała działalność od kształcenia na poziomie licencjatu, nad tym nabudowywała studia magisterskie, a na nich doktoranckie. Inaczej państwowe uczelnie - one od lat kształciły w systemie ciągłych pięcioletnich studiów magisterskich. Tymczasem proces boloński wymaga właśnie trzystopniowego podziału" - wyjaśnia rektor WSPZ.

Nie jest to jedyne założenie procesu bolońskiego. Innym jest np. wprowadzenie (oprócz ocen) jednolitego systemu punktów za egzaminy i uczestnictwo w poszczególnych kursach, co ma pozwolić studentom na swobodniejszą zmianę uczelni w trakcie studiów.

Studia mają w założeniu dawać ich absolwentom większe szanse na rynku pracy.

W wielu krajach Europy podział na prywatne i państwowe uczelnie coraz bardziej się zaciera. Obecnie jest to już podział raczej umowny, np. prywatne uczelnie otrzymują dotacje z budżetów państw, a publiczne szkoły pobierają od części studentów czesne. Coraz mniej pojawia się również negatywnych opinii o jakości studiów prywatnych.

"W Polsce, jak zresztą w wielu innych krajach europejskich, tradycja szkolnictwa prywatnego nie jest zbyt długa. Początki były różne. Zakładanie uczelni nie zawsze wiązało się ze szlachetnymi intencjami, wielu ludzi traktowało to jak sposób na szybkie zarobienie pieniędzy" - uważa dyrektor biura UNESCO-CEPES w Bukareszcie, dr Jan Sadlak.

Jak podkreśla, przez lata rozwoju prywatnego szkolnictwa wyższego powstały - samoistnie lub zostały stworzone - instytucje kontrolujące jakość oferty edukacyjnej uczelni, takie jak Państwowa Komisja Akredytacyjna.

"To są nie tylko akredytacje; wytworzyły się też mechanizmy wewnętrzne, takie jak np. rankingi uczelni. Również organizacje zrzeszające np. rektorów dbają o jakość studiów - w interesie całego środowiska, bowiem zła sława uczelni słabej jakości może zaszkodzić także tym dobrym" - wyjaśnia Sadlak.

www.naukawpolsce.pap.pl


« powrót
Komentarze
Pomysły na studia dla maturzystów - ostatnio dodane artykuły
Polityka Prywatności