Na polskich uczelniach kształci się nieco ponad 1% studentów z zagranicy. Jak wynika z raportu Fundacji Edukacyjnej Perspektywy, Polska obok Chorwacji jest najmniej umiędzynarodowionym krajem członkowskim Unii Europejskiej. Wynika z tego, że prawdopodobnie będzie u nas coraz więcej studentów z zagranicy.
W tej chwili w Polsce uczy się ponad 24 tysiące studentów zagranicznych z 141 krajów. Wynik jest lepszy o prawie 4 tys. w stosunku do roku 2011, choć stanowi to zaledwie 1,1 proc. wszystkich studentów.
"To nie tylko znacząco mniej niż w najwyżej rozwiniętych krajach Zachodu czy w Chinach, ale też mniej niż u naszych sąsiadów: w Czechach, na Węgrzech, Słowacji, Słowenii, Litwie, Łotwa, Estonii, a nawet w Bułgarii i Rumunii" – informuje Fundacja Edukacyjna Perspektywy.
Widoczna jest jednak pewna poprawa - pięć lat temu zagraniczni studenci stanowili zaledwie 0,6 proc. wszystkich studentów.
Najwięcej studentów przyjeżdża do Polski z krajów sąsiedzkich - Ukrainy (6321) i Białorusi (2937). Na kolejnych miejscach znajdują się Norwegowie (1514), Szwedzi (1162) i Amerykanie (970). Coraz dynamiczniej wzrasta liczba studentów z Hiszpanii - w tej chwili jest ich 1177; wybierają oni najczęściej studia techniczne.
Niewielką grupę studentów na polskich uczelniach stanowią studenci z Azji - w tej chwili to tylko 565 Chińczyków, 533 Tajwańczyków, 215 Hindusów i 197 Wietnamczyków, natomiast wciąż wzrasta liczba studentów z Ukrainy.
"Na świecie ponad 4 miliony studentów wybiera studia poza granicami swojego kraju. Do roku 2020 liczba ta ma się podwoić. Ponad połowa międzynarodowych studentów to Azjaci. Znakomitą większość studentów z zagranicy goszczą uczelnie krajów OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju). Spośród nich najchętniej wybierane są: Stany Zjednoczone, Australia, Wielka Brytania, Niemcy i Francja. Do tych krajów trafia ponad połowa wszystkich studentów zagranicznych w skali globu" – informuje Fundacja Edukacyjna Perspektywy.
Raport "Studenci zagraniczni w Polsce 2013" oparty jest na niepublikowanych danych GUS a także na danych OECD, UNESCO i Eurostat. (PAP)
poleca:
