Uniwersytet Warszawski zajął miejsce w pierwszej połowie czwartej setki.
W ubiegłorocznym zestawieniu oprócz Uniwersytet Warszawskiego Polskę reprezentował jeszcze Uniwersytet Jagielloński.
Czołówkę rankingu zdominowały uczelnie amerykańskie. W pierwszej
dwudziestce było ich aż piętnaście. Pierwsze miejsce zajął Kalifornijski
Instytut Technologiczny (Caltech), a na drugim miejscu był Uniwersytet
Harvarda. Jeśli chodzi o Europę prym wiodą brytyjskie uczelnie: Oksford (3. miejsce na świecie), Cambridge (7. miejsce) oraz Imperial College London (10. miejsce).
W rankingu brane były pod uwagę takie wyznaczniki, jak środowisko
kształcenia, badania, cytowania, znaczenie
uczelni w środowisku międzynarodowym oraz innowacyjność i
współpraca z przemysłem.
Spośród polskich uczelni jedynie Uniwersytet Warszawski znalazł się w rankingu i zajął miejsce w grupie z numerami 301-350 (w rankingu odleglejsze miejsca podawane są grupowo, bez wyznaczania dokładnego numeru). To awans w porównaniu z ubiegłym rokiem - wtedy UW zajął miejsce pod koniec czwartej setki.
UW został najwyżej oceniony w kategorii cytowań (71 pkt. na 100), gorzej wypadło jego znaczenie w środowisku międzynarodowym (prawie 43 pkt.), przychody z przemysłu (28 pkt.), kształcenie (prawie 19 pkt.), najsłabiej natomiast - badania (14 pkt.)
Pełna lista pod linkiem.