Szkolnictwo wyższe - a w zasadzie jego jakość - od kilku lat jest przedmiotem debaty publicznej w naszym kraju. Efekt? Już widać odwrót od masowych pielgrzymek na studia wszelakie. Jednak przeciwwagą dla studiów wszelakich pozostają studia za granicą, cieszące się coraz większą popularnością wśród młodych Polaków. Co wybierają najczęściej?
Pierwszy semestr nowego roku akademickiego powoli dobiega końca. Warto zaznaczyć, że ubiegły rok nie był pod względem statystyk łaskawy dla polskiej nauki - z danych uczelni dotyczących rekrutacji wynika, że teraz liczba studentów spadła o ponad 20 tysięcy. Równocześnie wedle danych OECD na przestrzeni kilku ostatnich lat za granicą znalazło się blisko 50 tys. polskich studentów, a ich liczba w sumie wzrosła o jedną piątą.
Najwięcej z nich wyjechało do Wielkiej Brytanii (co trzeci) i kolejno do Niemiec czy Francji. Podobnie Stany Zjednoczone wciąż przyciągają najlepszych absolwentów. W ostatnim czasie wzrasta zainteresowanie Danią, gdzie studia są w pełni bezpłatne, a pomimo nie najniższych kosztów utrzymania, kraj ten rokrocznie zajmuje czołowe pozycje w rankingach najlepszych miejsc do życia.
Z czego to wynika?
Z niedopasowania kierunków w Polsce, ze świadomości, ze nie przygotowują do rynku pracy, z tego, że nad Wisłą niedostępnych jest wiele specjalizacji, które oferują zachodnie uczelnie. Wiedzą o tym szczególnie studenci, którzy wybierają się za granicę na studia magisterskie. Brytyjskie uniwersytety - na czele z Oxford, Cambridge, Imperial College i London School of Economics - to ośrodki ze światowej czołówki. W pierwszej dziesiątce światowych rankingów znajdują się aż cztery tamtejsze uczelnie, w pierwszej setce również Brytyjczycy zajmują wiele pozycji - żaden europejski kraj nie może się pochwalić podobnym wynikiem.
- Wyższy poziom studiów i nastawienie na kształcenie praktyczne czyni z nich te, po których najłatwiej znaleźć dobrze płatną pracę w każdym zakątku globu - tłumaczy Aleksandra Kozera z Elab Education Laboratory, organizacji pomagającej polskim uczniom i studentom w aplikacjach i wyjazdach na studia zagraniczne.
Część młodych osób wypychają rodzice, chcący zapewnić dzieciom lepszy start, część sama się garnie na Zachód chcąc skorzystać z szansy, otworzyć się na ludzi z całego świata, poznać smak samodzielności, zrealizować swoje marzenia i plany dotyczące kariery, o którą trudniej byłoby im na rodzimym rynku.
Co studiują?
Polscy studenci uczą się na różnych kierunkach i zamierzają znaleźć pracę w swoim wymarzonym zawodzie. Jak pokazało badanie Polish Economic Forum 2015, organizowane przez stowarzyszenie studenckie Polish Business Society działające na London School of Economics, największa część (ponad połowa) studiująca kierunki biznesowe marzy o karierze w konsultingu. Kolejną dużą grupą są przyszli finansiści (49 procent). Na trzecim miejscu znajdują się kierunki informatyczne (38 procent). W dalszej kolejności polityka, handel i media. Na medycynę aplikuje garstka najlepszych, zaś pozostali ścisłowcy na kierunki paramedyczne (biotechnologia, fizjoterapia itp.) i inżynieryjne.
Z kolei w Dania jest krajem słynącym z kierunków takich jak biznes, marketing, IT oraz kierunki kreatywne - design czy architektura.
To co wyróżnia zagraniczne uczelnie, to przede wszystkim powiązanie ze światem biznesu i mechanizm "wyłapywania" najlepszych studentów do firm i organizacji, które pozwalają młodym, zdolnym ludziom na dobry start w karierze. Ktoś, kto interesuje się polityką międzynarodową, może dyskutować na zajęciach na Cambridge z Billem Clintonem o współczesnych problemach, adepci biznesu z dyrektorami i managerami największych światowych korporacji - wyjaśnia Aleksandra Kozera z Elabu. Ale studia za granicą nie są tylko dla najlepszych. Ze średnimi wynikami z polskich matur też można taką aplikację złożyć i dostać się na jeden z uniwersytetów.
Atrakcyjną alternatywą wydają się również specjalizacje niedostępne na polskich uniwersytetach i możliwość ich łączenia - inżynieria innowacji, zaawansowana optometria, creative writing czy zarządzanie w modzie. Dodatkowo tamtejsze uczelnie oferują ciekawe praktyki. Formuła 1 po licencjacie na University of Coventry lub na Fashion Week London po Winchesterze - przykładów jest więcej. W Danii biura projektowe i poważne firmy technologiczne chętnie angażują absolwentów do pracy. Dla osób mających aspiracje artystyczne, ale i biznesowe, British and Irish Modern Music Institute oferuje współpracę z jedną z największych wytwórni na świecie - Universal Music. To często wiedza praktyczna i branżowa, którą można zdobyć na uniwersytecie, a to pewien ewenement, atrakcyjny dla wielu kandydatów.
Co im to daje?
Wykształcenie zdobyte na zagranicznej uczelni daje przewagę na globalnym rynku pracy, a jeśli ktoś zdecyduje się wrócić do Polski, staje się bardzo atrakcyjny dla łowców talentów. Lepsze zarobki, ale także szkoła życia to coś, co wydają się cenić sobie najbardziej młodzi Polacy uczący się za granicą. Korzystają z możliwości jakie daje im zglobalizowany świat i europejska Strefa Schengen. W końcu dziś mobilność i elastyczność to dla potencjalnego pracodawcy jedna z najbardziej poszukiwanych cech pracownika.
Elab Education Laboratory to punkt kontaktowy dla wszystkich osób zainteresowanych nauką za granicą. Zespół wyspecjalizowany w strategicznym doradztwie edukacyjnym skutecznie pomaga w aplikowaniu na uczelnie zagraniczne, w tym te najlepsze, jak Oxford, Cambridge czy Harvard. Konsultanci Elab doradzają przy wyborze kierunku studiów, pośredniczą w pozyskaniu finansowania i wspierają we wszystkich praktycznych aspektach funkcjonowania za granicą po dostaniu się do szkoły średniej i na studia. Elab organizuje również zagraniczne kursy językowe, staże, wolontariaty. www.elab.edu.pl