Położnictwo – moje powołanie. Rozmowa ze studentką - Zuzanną Zawadzką

Zuzanna Zawadzka – studentka II roku studiów II stopnia na kierunku położnictwo Wydziału Nauki o Zdrowiu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, koordynator ds. finansów w Zarządzie Samorządu Studentów Wydziału Nauki o Zdrowiu WUM.

Dominika Robak: Pani Zuzanno, dlaczego postanowiła Pani podjąć studia na kierunku położnictwo na Wydziale Nauki o Zdrowiu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego? Czy jest Pani zadowolona z dokonanego wyboru?

Zuzanna Zawadzka: Prawdę mówiąc, był to przypadek. Od wielu lat myślałam o studiach na kierunku związanym z biologią, chemią lub szeroko rozumianą medycyną. Nie miałam jednak jeszcze świadomości, jak wiele kryje się pod tym pojęciem. W liceum, jak większość uczniów o podobnych zainteresowaniach, miałam „fazę” na studia na kierunku lekarskim. Szybko nastąpiła jednak zmiana mojego myślenia. Przeraziła mnie wizja 6 lat nauki, a potem jeszcze staż, kilka lat specjalizacji i rozpoczęcie docelowej pracy zawodowej w zasadzie około 30-stki. Początkowo nie umiałam znaleźć dla siebie odpowiedniej ścieżki kształcenia. Najpierw byłam studentką Politechniki Warszawskiej na kierunku biotechnologia. Trwało to jednak zaledwie jedną dobę, ponieważ już następnego dnia, po złożeniu dokumentów na PW, otrzymałam wiadomość o przyjęciu na WUM. Rozpoczynając studia na kierunku położnictwo, nie wiedziałam nawet dokładnie, kim w zasadzie jest położna. Zajęcia z technik położniczych sprawiły, że poczułam powołanie. Teraz nie wyobrażam sobie innej drogi.

DR: Jakie przedmioty prowadzone w ramach programu studiów są dla Pani najbardziej interesujące?

ZZ: Najciekawsze i najpotrzebniejsze są przedmioty „zawodowe”, takie jak: techniki położnicze i prowadzenie porodu, opieka położnicza czy neonatologia. Oczywiście, każdy przedmiot realizowany na kierunku położnictwo ma konkretny cel, chociaż studenci nie zawsze ten cel zauważają i rozumieją buzka.gif Ja jestem zafascynowana zajęciami w sali porodowej, więc od początku studiów na WNoZ-ie, moim priorytetem była nauka technik położniczych.

DR: Gdzie do tej pory odbywała Pani praktyki? Jak wyglądają praktyki realizowane w ramach studiów na kierunku położnictwo?

ZZ: Zajęcia praktyczne, organizowane przez uczelnię, odbywają się w losowo przydzielonych szpitalach. Jeżeli chodzi o indywidualne praktyki, studenci sami wybierają szpitale, w których chcieliby je realizować. Na mnie ogromne wrażenie wywarł Szpital Specjalistyczny Św. Rodziny w Warszawie i tam odbyłam większość swoich praktyk indywidualnych. Praktyki to najistotniejsza forma nauki w zawodzie położnej, która umożliwia nam zdobycie wiedzy od doświadczonego personelu medycznego. Odbywając 12-sto godzinne dyżury dzienne, a od drugiego roku studiów nocne, człowiek zaczyna rozumieć jaka jest to „ciężka praca”.

DR: Czy mogłaby Pani wymienić najważniejsze elementy w pracy położnej?

ZZ: Liczą się przede wszystkim wiedza, praktyka oraz chęci. Bez ambicji można szybko doświadczyć wypalenia zawodowego. Na pewno przydatna jest dobra organizacja pracy, najważniejsza zaś - umiejętność pracy w zespole terapeutycznym, ale to niestety w polskich realiach dopiero „raczkuje”.

DR: Co poradziłaby Pani osobom, które planują związać swoją przyszłość z położnictwem?

ZZ: Przede wszystkim odwagi! To świetna zabawa i lekcja życia. Nawet, jeśli po roku studiów okaże się, że powinniśmy wybrać dla siebie inną drogę, zdobyta wiedza pozostanie na długo.

DR: Jest Pani członkiem wydziałowego Zarządu Samorządu Studentów. Czym się Pani w nim zajmuje?

ZZ: Tych zadań jest dość dużo, ale najważniejszym jest pełnienie funkcji koordynatora ds. kierunku położnictwo. Jestem takim pośrednikiem pomiędzy studentami naszego kierunku, a Władzami oraz pozostałą społecznością uczelni. Pomagam w rozwiązywaniu różnego typu problemów studenckich, jeśli jest taka potrzeba przedstawiam je Zarządowi Samorządu naszego wydziału, Samorządowi Studentów WUM lub Władzom. Od niedawna zajmuję się również zadaniami związanymi z koordynowaniem spraw finansowych naszego samorządu.

DR: Jest Pani niezwykle aktywną studentką. Poza działalnością w Samorządzie Studentów Wydziału Nauki o Zdrowiu bardzo angażuje się Pani w organizację różnorodnych wydarzeń wydziałowych i uczelnianych, promując zawód położnej i swój kierunek studiów. W jakich inicjatywach uczestniczyła Pani w ostatnim czasie?

ZZ: Jedną z moich ostatnich aktywności uczelnianych była współorganizacja Dnia Adaptacyjnego Wydziału Nauki o Zdrowiu WUM. To wydarzenie dla nowych studentów naszego wydziału. Podczas tego dnia mogą zapoznać się z ogólnymi zasadami studiowania panującymi na uniwersytecie, poznać specyfikę zajęć na swoich kierunkach oraz dostać cenne wskazówki od starszych koleżanek i kolegów. Wcześniej brałam udział w różnych inicjatywach promujących konkretnie położnictwo lub całą uczelnię. Nadal bardzo brakuje w Polsce położnych, więc zachęcam młodzież do podzielenia mojej pasji. Ostatnio, po rozmowie z uczniami wybierającymi się na inne kierunki studiów naszej uczelni, koleżanka śmiała się, że tak im naopowiadałam, jakie to położnictwo jest wspaniałe, że prawie ich przekonałam, a był wśród nich chłopak! buzka.gif

DR: Jakie ma Pani plany naukowe i zawodowe po ukończeniu studiów?

ZZ: Aktualnie kończę studia magisterskie, a potem planuję rozpocząć pracę w szpitalu. Chciałabym dostać się na salę porodową. Czas pokaże czy mi się uda. Poza tym, w dalszej przyszłości, myślę o doktoracie. Życie mamy tylko jedno i trzeba je maksymalnie wykorzystać. Zawsze pasjonowała mnie praca z ludźmi, a zwłaszcza z młodzieżą. Bardzo lubię przekazywać swoją wiedzę i doświadczenia. Kto wie, może za jakiś czas będę szukać pracy jako wykładowca na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym? buzka.gif


Rozmowę przeprowadziła Dominika Robak – specjalista ds. promocji Wydziału Nauki o Zdrowiu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego


data ostatniej modyfikacji: 2018-12-20 11:02:10
Komentarze
 
Polityka Prywatności