Dotychczas Polacy, kształcący się w Niemczech, mogli pracować tylko w czasie studiów, w dodatku nie dłużej niż 90 dni rocznie na etacie lub 180 dni - na pół etatu.
Jeśli chcieli dalej zarabiać już po zdobyciu dyplomu, ich pracodawca musiał udowodnić, że na dane stanowisko nie jest w stanie znaleźć kandydata z Niemiec ani starych państw unijnych, pisze "Gazeta Wyborcza". Od 1 listopada obowiązuje nowe rozporządzenie o rynku pracy, przyjęte przez rząd Angeli Merkel. Zezwolenie na pracę dostanie każdy absolwent niemieckiej uczelni pod warunkiem, że studiował w Niemczech przynajmniej dwa lata.
Polacy, którzy nie studiowali w Niemczech, o legalną pracę bez żadnych ograniczeń będą mogli starać się dopiero w maju 2009, ale niewykluczone, że nawet dwa lata później. Dopiero wtedy skończą się okresy przejściowe, w których państwa starej Unii mogą utrudniać podjęcie pracy na swoim terenie obywatelom nowych państw członkowskich.
Źródło: kariera.com.pl