Nie będzie drugiej publicznej uczelni w Radomiu
Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego i Nauki nie zgodziło się na utworzenie w Radomiu Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej - poinformował dziennikarzy prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak.
O utworzenie drugiej - po Politechnice Radomskiej - publicznej
wyższej uczelni w Radomiu zabiegały władze miasta. W grudniu 2007 roku został złożony został w tej sprawie wniosek do resortu
szkolnictwa wyższego. Wcześniej przeprowadzono ankietę wśród
maturzystów, którzy wskazali, że chcieliby w Radomiu studiować
m.in. filologię angielską, kosmetologię, architekturę wnętrz i
architekturę krajobrazu. I właśnie te kierunki miały znaleźć się
na nowej radomskiej uczelni. Prezydent nie krył rozczarowania decyzją minister Barbary Kudryckiej, która - jak powiedział - w uzasadnieniu decyzji odmownej, stwierdziła, że nie ma podstaw, by w Radomiu powstała druga uczelnia publiczna, bo w mieście działa już Politechnika Radomska, a w niedużej odległości znajdują się inne ośrodki akademickie, tj. Warszawa, Lublin i Kielce.
Kosztowniak podkreślił, że argumenty minister Kudryckiej go nie
przekonują. "Przecież inne ośrodki akademickie, mniejsze od
Radomia, mają po dwie uczelnie publiczne. Mniejsze od nas miasta
mają uniwersytety" - mówił na konferencji prasowej. Według niego Politechnika Radomska i nowa uczelnia, która miałaby powstać w mieście, oferowałyby młodym ludziom różne kierunki studiów. "Chodziło nam o poszerzenie i uzupełnienie oferty kształcenia" - dodał Kosztowniak.
Prezydent Radomia zapowiedział, że ponownie wystąpi z wnioskiem o utworzenie w Radomiu Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej.
"Postaramy się go lepiej uzasadnić" - dodał. (PAP)
ostatnia aktualizacja: 2008-04-05