Konieczna bliższa współpraca uczelni i pracodawców

Pracodawcy oceniają jakość polskiego szkolnictwa wyższego ledwie na słabe „trzy z plusem”. Stworzenie nowoczesnych programów kształcących pracowników z najbardziej oczekiwanymi umiejętnościami wymaga szerokiej społecznej dyskusji – wynika z debaty „Jak kształcić liderów rynku pracy – oczekiwania pracodawców wobec szkół wyższych”, która odbyła się w siedzibie Deloitte.

Koncepcja debaty zrodziła się z chęci omówienia wyników przeprowadzonego po raz pierwszy badania ilościowego „Ocena szkół wyższych przez przedstawicieli pracodawców”, zrealizowanego na próbie reprezentatywnej 800 pracodawców na zlecenie fundacji Perspektywy. Wykonawcą badania był ośrodek badawczy Pentor Research International przy merytorycznej współpracy z Deloitte, Konfederacją Pracodawców Polskich a także Polskim Stowarzyszeniem Zarządzania Kadrami. Jest to pierwsze tak rozbudowane studium prezentujące opinie i preferencje pracodawców na polskim rynku pracy.

W debacie wzięły trzy grupy, dla których aspekt oczekiwań pracodawców jest najbardziej istotny - rektorów najważniejszych uczelni, pracodawców i studentów z organizacji studenckich. Dzięki temu udało się spojrzeć na aspekt oczekiwań pracodawców wobec absolwentów z trzech, często różniących się perspektyw. Uczestnicy debaty zauważyli m.in, że obecna sytuacja gospodarcza nie zmieni znacząco zapotrzebowania pracodawców na wysoko wykwalifikowanych pracowników.

„Reakcja polskich firm na problemy z zatrudnianiem pracowników ma charakter doraźny - pomimo kryzysu problem z „wyłowieniem pereł” będzie istniał nadal” – mówi Małgorzata Wnęk- Kolaska, menedżer w dziale konsultingu Deloitte. „Problem ten jest widoczny w procesie selekcji kandydatów do pracy, kiedy to pracodawcy bezlitośnie weryfikują wartość przygotowania merytorycznego potencjalnych pracowników. Dlatego rozwój kompetencji profesjonalistów czy transfer nowoczesnej wiedzy powinny w większym stopniu leżeć w gestii ośrodków kształcenia.”

Nasz rynek pracy jest jak wszystkie inne silnie uzależniony od procesów ekonomiczno-demograficznych, a na jego kondycję w 2008 r. silnie wpłynęły m.in. starzejąca się kadra oraz niż demograficzny. Rok 2009, naznaczony kryzysem gospodarczym, istotnie zmodyfikował dotychczasową sytuację rynkową. Z jednej strony rozpoczęły się zwolnienia, z drugiej – uwidocznił się deficyt absolwentów kierunków technicznych.

Są jednak dziedziny, gdzie kryzys na rynku pracy związany jest nie z brakiem perspektywy zatrudnienia, ile brakiem perspektywy kształcenia, a dobry absolwent to towar wysoce deficytowy. Dotyczy to przede wszystkim zawodów inżynierskich, budowlanych i technicznych. Taki stan rzeczy wynika zarówno z profilu kształcenia niedopasowanego do rosnących potrzeb gospodarki, jak i również ze zmniejszonego zainteresowania studentów tymi kierunkami nauki. Na 1000 mieszkańców przypada w Polsce średnio 11,1 absolwenta kierunków przyrodniczych i technicznych, podczas gdy średnia unijna kształtuje się na poziomie 12,9.

Z badania przeprowadzonego przez Pentor RI wynika, że 42% pracodawców zgłasza problemy ze znalezieniem absolwentów posiadających odpowiednie kwalifikacje, dotyczy to głównie najmniejszych pracodawców. Kierunkami, która mają dzisiaj strategiczne znaczenie dla pracodawców, są przede wszystkim kierunki techniczne i informatyczne (62%), a dopiero w dalszej kolejności ekonomiczne (57%), prawnicze i administracyjne (25%). Tymczasem studenci wybierają dziś najczęściej kierunki ekonomiczne i administracyjne (23%) i społeczne (14%). Tylko 19% studentów studiuje na kierunkach technicznych i informatycznych.

„Pracodawcy chcieliby, że uczelnie zwiększyły przede wszystkim liczbę godzin praktycznych kosztem zajęć teoretycznych, zacieśniły współpracę między światem nauki i biznesu, unowocześniły metody kształcenia oraz podniosły poziom kadry akademickiej. Zależy im również na zwiększeniu liczby godzin nauki języków obcych” – wylicza Anna Kowalewska.

Według pracodawców najbardziej pożądane połączenie kwalifikacji i kompetencji pracowników to gruntowna wiedza kierunkowa, poparta znajomością branży i najlepiej doświadczeniem oraz umiejętności społeczne. Relatywnie najmniejsze znaczenie mają oceny absolwenta na studiach oraz rozpoznawalność marki uczelni.

„Moje długoletnie doświadczenie jako dyrektora personalnego pokazuje, że polscy absolwenci w porównaniu z absolwentami uczelni zagranicznych mają dużo słabsze umiejętności pracy zespołowej i zarządzania projektem, a także posiadają niższe kompetencje komunikacyjne. To właśnie na kształcenie kompetencji powinien być położony większy nacisk w programach uczelni wyższych ” dodaje Robert Żelewski, Dyrektor Zarządzający ds. HR w Animex.

data ostatniej modyfikacji: 2016-09-02 20:40:11
Komentarze
 
Polityka Prywatności