Priorytety resortu nauki na rok 2014, to tworzenie mechanizmów umożliwiających efektywne wykorzystanie funduszy unijnych na naukę, pakiet dla humanistyki oraz lepsze przygotowanie studentów do rynku pracy.
Minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Lena Kolarska-Bobińska uważa, że jednym z najważniejszych zadań resortu jest przygotowanie się do sprawnego i efektywnego wykorzystania różnych strumieni pieniędzy: z funduszy unijnych i z budżetu państwa. "Bardzo istotne więc będzie tworzenie mechanizmów, które pozwolą uczelniom i instytutom badawczym jak najlepiej korzystać z tych pieniędzy" – podkreśliła minister.
Wicepremier, minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska wyjaśnia, że według oczekiwań rządu do 2020 roku nakłady na badania i rozwój zwiększą się do 2 proc. PKB. "Tego się nie da zrobić bez dobrego poziomu wyższych uczelni, dobrego poziomu nauki i bez dobrego połączenia nauki z gospodarką i przedsiębiorstwami" - zaznacza Bieńkowska.
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego chce, aby przedsiębiorcy mieli m.in. bony na zamawianie kierunków na uczelniach, aby mieć wpływ na proces kształcenia. Pojawić ma się również możliwość wykorzystywania przez przedsiębiorców bonów na zamawianie innowacyjnych badań. Resort nauki planuje też wprowadzenie tzw. doktoratów przemysłowych. Przedsiębiorcy będą mogli „zamawiać” prace doktorskie, których wyniki będą mogli wykorzystać w przyszłości do rozwiązywania problemów swoich firm.
Planowana jest też zmiana w programie kierunków zamawianych. „Chcielibyśmy włączyć do kierunków zamawianych kształcenie kompetencji. Takich zajęć, które będą wykształcały umiejętność np. komunikatywności” - podkreśla minister.
Tym sposobem efektywność polskiej nauki zbliży się do tej, która ma miejsce u naszych zachodnich sąsiadów.
Ministerstwo chce też lepszego wykorzystania staży i praktyk studenckich, np. trzymiesięcznych obowiązkowych praktyk na studiach. Ponadto ministerstwo przygotowuje specjalny pakiet dla humanistyki. "Przewidujemy zorganizowanie tzw. okrągłego stołu ze środowiskami humanistycznymi, po to, by zastanowić się, na czym miałby ten pakiet dokładnie polegać” - wyjaśnia Kolarska-Bobińska..
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wspólnie z Ministerstwem Edukacji Narodowej przygotowuje program "Kreatywny uczeń - kreatywny student - kreatywny obywatel". Celem jest rozwój innowacyjnego, twórczego myślenia przez cały system edukacyjny. W tym roku MNiSW planuje też wprowadzenie zmian w ocenie jednostek naukowych i oceny czasopism.
Zdaniem szefa Parlamentu Studentów RP Piotra Muellera idee MNiSW są słuszne, ale brakuje propozycji wcielenia ich w życie. "Nikt na pewno nie sprzeciwi się hasłom: "stawiajmy na rozwój humanistyki", "stawiajmy na rozwój kierunków technicznych", "dbajmy o niskie bezrobocie wśród absolwentów". To są cele oczywiste. Natomiast wciąż czekamy na konkrety" - powiedział Mueller.
Za "właściwe" propozycje MNiSW uznał też prezes PAN prof. Michał Kleiber. "W szczególności dobrze przyjmuję nacisk na kreatywność. Dobrze również, że będzie ponowna refleksja na temat jednostek naukowych" - powiedział prezes.
Przyznał, że zabrakło mu informacji o zróżnicowaniu typów uczelni. "To wszystko, co mówimy o dopasowaniu profilu absolwenta do potrzeb rynku jest dobre dla części uczelni. Trzeba mieć pewną grupę uczelni uniwersyteckich, które kształciłyby bardzo dobrze ogólnie" - podkreślił.
Wiceprzewodniczący Konferencji Rektorów Uniwersytetów Polskich i rektor Uniwersytetu Warszawskiego prof. Marcin Pałys zwrócił uwagę na propozycję pakietu dla humanistyki i zapowiedź rzeczowej dyskusji na temat humanistyki. "W USA, ale też wielu krajach europejskich, taka debata już trwa. Warto byśmy i my docenili rolę nauk humanistycznych" - podkreślił Pałys.
Propozycję opracowania "pakietu dla humanistyki" pochwaliła również była minister edukacji Katarzyna Hall z PO. Z kolei zdaniem Artura Bramory (PSL) "pakiet dla humanistyki", to ciekawa propozycja, jednak dla innowacyjności i wzrostu PKB ważniejsze są nauki techniczne i to na nie należałoby kłaść główny nacisk.
Wiceszef sejmowej komisji edukacji Sławomir Kłosowski (PiS) ocenił, że propozycje minister to "typowe pomysły propagandowe, w dodatku niesamowicie płytkie". "Liczyłem, że - po okresie zarządzania nauką i szkolnictwem wyższym przez Barbarę Kudrycką - nowa minister zaproponuje coś konkretnego, ale niestety nie zaproponowała kompletnie nic, poza propagandą i kształtowaniem swojego wizerunku" - podkreślił poseł PiS.
Zdaniem posłanki Solidarnej Polski Marzeny Wróbel pomysły przedstawione przez Kolarską-Bobińską "to propozycje banalne, które nie wnoszą nic nowego". Również przewodniczący sejmowej komisji edukacji Piotr Bauć (Twój Ruch) ocenił, że propozycje na rok 2014 to kontynuacja prac resortu nauki.
Artur Ostrowski (SLD) ocenił, że Kolarska-Bobińska nie zaproponowała żadnych konkretnych rozwiązań, a jedynie dała uczelniom sygnał, że zamierza coś zrobić. Zdaniem posła Sojuszu podstawowym problemem polskiego szkolnictwa wyższego i polskiej nauki jest jednak finansowanie. Jak mówił, nic się nie zmieni dopóki nie zwiększy się ono do co najmniej 2 proc. PKB.
poleca:
