Studenci, którzy przerywają studia lub z nich rezygnują w trakcie trwania semestru, znajdują inne sposoby na zdobycie cennego doświadczenia, które może przełożyć się na realizację swoich zawodowych planów.
W sytuacji, w której studenci przerywają studia albo z nich rezygnują, czują się dodatkowo sfrustrowani z powodu bezpowrotnie straconego czasu. Muszą czekać przynajmniej semestr i całe wakacje na rozpoczęcie kolejnego kierunku. Mogą w tym okresie starać się o tymczasowe zatrudnienie czy staż, czekać z założonymi rękami na kolejny rok akademicki lub zdecydować się na coraz popularniejszą w Polsce ideę gap year, którą zapoczątkowali Brytyjczycy.
Gap year tymczasową alternatywą dla nietrafionego kierunku studiów
Gap year jest okresem, w którym przerywa się dotychczasowe zajęcia w rodzimym kraju i wyjeżdża za granicę w celu zdobycia nowego doświadczenia. Zazwyczaj młodzi ludzie decydują się na taki krok w trakcie studiów i po ukończeniu szkoły średniej. Wiele osób w tym czasie chce podszkolić umiejętności językowe, poznać nową kulturę i sprawdzić się w zupełnie innych sytuacjach życiowych. W Stanach Zjednoczonych niektóre uniwersytety płacą studentom, żeby ci w ten sposób wykorzystali rok przerwy przed rozpoczęciem nauki - mówi Piotr Majdan, Country Manager Education First w Polsce, międzynarodowej firmy językowej specjalizującej się między innymi w organizacji wyjazdów typu gap year.
Badanie przeprowadzone przez Andrew Martin'a z Uniwersytetu w Sydney potwierdza, że osoby, które zdecydowały się na gap year i konstruktywnie go wykorzystały, szybciej przyswajały nowe umiejętności, zdobywały lepszą pracę i prędzej awansowały w porównaniu do pozostałych studentów. Odnotowano u nich również większą motywację oraz zaangażowanie w naukę.
Z danych statystycznych angielskiego biura podróży STA Travel, które specjalizuje się w organizowaniu wyjazdów typu gap year, wynika, że 65% osób przed rozpoczęciem studiów lub po ich ukończeniu planuje roczną przerwę. Jedną z osób, które zdecydowały się na taki krok jest Inez Kupczyk (20 lat), która jeszcze zanim udała się na studia, wyjechała do Stanów Zjednoczonych na kurs językowy organizowany przez EF Education First. - Chciałam zrobić przerwę przed studiami w Polsce, więc od razu po maturze zdecydowałam się, że spędzę te kilka miesięcy na Florydzie w Miami. Był to najlepszy okres w moim życiu, którego nigdy nie zapomnę, a Collins 2469 na zawsze będzie moim domem. Wyjazd kompletnie odmienił mnie i moje życie. Stałam się dorosłą, odpowiedzialną, a przede wszystkim samodzielną osobą. Jedną z cenniejszych rzeczy tego typu wyjazdów jest poznawanie nowych ludzi z całego świata. Kontakt z nimi, a nawet przyjaźń pozostają na całe życie. Poza tym w te kilka miesięcy naprawdę można doskonale nauczyć się obcego języka. W Miami skończyłam kurs biznesowy EF School, po którym później bez kłopotu dostałam się na International Business, gdzie wszystkie zajęcia odbywają się w języku angielskim.
Bo wybór studiów wcale nie jest taki łatwy
Studenci pierwszych roczników zazwyczaj nie są jeszcze do końca przekonani, czym będą chcieli zajmować się w przyszłości. Często jeszcze zanim dobrną do sesji, okazuje się, że wstępnie obrana przez nich droga zupełnie nie jest taka, jaką sobie wyobrażali. Dotyczy to przede wszystkim kierunków ścisłych. Jak wynika z raportu z badania "Ocena jakości i skuteczności wsparcia kierunków zamawianych w ramach Poddziałania 4.1.2 PO KL", przerywanie toku studiów dotyczy 24% studentów kierunków technicznych, matematycznych i przyrodniczych.
Dla wielu studentów korzyści wynikające ze studiowania nie przemawiają tak silnie, jak sytuacja zawodowa ich starszych kolegów po studiach, którzy rzadko pracują w zawodzie związanym z ich wykształceniem. Jak pokazują wyniki badania Millward Brown zleconego przez Work Sercvice S.A. 53 procent Polaków pracuje na stanowisku, które nie wiąże się z ich wykształceniem.
Wykształcenie to nie wszystko
Również pracodawcy zaczynają zwracać większą uwagę na konkretne umiejętności niż na wykształcenie. Są takie firmy, jak Ernst & Young, które podczas rozmów kwalifikacyjnych w ogóle nie biorą pod uwagę, czy ich potencjalni pracodawcy ukończyli studia. Przedstawiciele tej globalnej firmy consultingowej twierdzą, że ukończenie studiów nie gwarantuje, że kandydat poradzi sobie w pracy. Maggie Stilwell, partner zarządzająca w Ernst & Young w wywiadzie dla Huffington Post przyznała, że brak kwalifikacji akademickich nie będzie już przeszkodą podczas aplikowania o pracę w korporacji, ponieważ po sprawdzeniu grupy 400 absolwentów, nie znaleźli korelacji między tym, że ktoś dobrze radził sobie na studiach, a tym, że poradzi sobie jako pracownik.
O Education First:
EF, czyli Education First to w bezpośrednim tłumaczeniu edukacja na pierwszym miejscu. Spółka założona została 50 lat temu przez Bertila Hulta, który jako pierwszy wpadł na pomysł organizowania językowych podróży edukacyjnych. Misją firmy jest otwieranie świata przez edukację, pomagając ludziom każdej narodowości i w różnym wieku zostać jego obywatelami. Education First oferuje szereg programów edukacyjnych, od nauki 7 różnych języków obcych po podróże edukacyjne, wymianę międzykulturową i możliwość uzyskania stopni naukowych. Globalna sieć Education First obejmuje 40 500 pracowników pracujących w 45 własnych szkołach i biurach w większości krajów na świecie, a od 1965 roku z jej usług skorzystało 15 milionów osób.