Matura to nie tylko wiedza z książek, notatek i filmików na YouTube. To przede wszystkim psychologiczne wyzwanie: wysiłek, który wymaga inspiracji i motywacji. Możesz być świetnie (lub przynajmniej w jakimś stopniu) przygotowany, a jednak wypaść poniżej swoich możliwości. Takie wyzwania wymagają doświadczenia życiowego, którego młodym ludziom (zwłaszcza w czasach pandemii) brak. Czasem, aby przez coś przebrnąć wystarczy trochę sprytu, odwagi, zawziętości, zapomnienia o własnych słabościach i koncentracji na mocnych stronach.
Jak się tego nauczyć? Czy na ostatniej prostej, w domowej izolacji można to jeszcze nadrobić? Naszym zdaniem dobry serial pomoże nie tylko zrelaksować się przed wysiłkiem, ale także lepiej wykorzystać posiadane zasoby. Jakie seriale warto obejrzeć przed maturą? Zamiast mowy motywacyjnej mamy dla was cztery serialowe propozycje. Najlepiej oglądać je po solidnej aktywności na świeżym powietrzu. Pamiętajcie jednak, że zarywanie całych nocy nie będzie korzystne, a sam serial z pewnością nie wystarczy:
„W garniturach”. Dzisiaj to już klasyczny serial o prawniczej korporacji. Zabawny, a jednocześnie znakomicie pokazujący sens ciężkiej pracy. Bohaterowie żyją wśród pokreślonych notatek i wiecznie otwartych laptopów. Serial uczy również intelektualnej odwagi i budowania poczucia własnej wartości. Trudno sugestywniej przedstawić wartość ciężkiej pracy nad przygotowaniem do egzaminu. Ostrzega również przed drogami na skróty...
„New Amsterdam”. Gdy jednak ma się już dość pytań testowych, warto pomyśleć o tym, że życie to przede wszystkim relacje międzyludzkie. Także na maturze. Niezwykle ciepły, nieszablonowy serial, w którym buzują oczyszczające emocje. Po jego obejrzeniu na życie można spojrzeć w zupełnie nowy sposób. Świat nie jest tak bezduszny jak czasem się wydaje. Świetny dla humanistów.
Jeśli szukacie czystego relaksu przed gorącymi chwilami, nic nie pomoże wam bardziej niż ponowne obejrzenie „Przyjaciół”. Śmiech znakomicie poprawia funkcjonowanie mózgu! Przy tym wszystkim serial „Przyjaciele” nie jest adresowany do tych, którym nie chce się myśleć. Raczej pobudza pokłady kreatywności. Jest także szczególnie wartościowy, gdy przygotowujecie się do matury z języka angielskiego – wtedy warto go obejrzeć w wersji oryginalnej.
„Gambit królowej”. Chyba żaden inny serial nie pokazuje przystępniej przyjemności z myślenia kombinatorycznego. Matematyka, która w rzeczywistości bardzo przypomina grę w szachy, może być życiową pasją. Można zrozumieć, że liczby, wzory i pełne twierdzeń podręczniki posiadają swoiste piękno i mogą być fascynujące. Serial pokazuje także, jak radzić sobie z własnymi słabościami. Narkotyki i alkohol wcale nie pomagają – są raczej przeszkodami. W tym krótkim serialu możemy liczyć na satysfakcjonujące emocjonalnie zakończenie. Zdecydowanie przed matematyką.
Jeśli po obejrzeniu wybranych (lub wszystkich) serialowych propozycji nadal masz potrzebę „zakuwania”, powtarzania dat, faktów, wzorów i wciąż nie masz pewności, czy to wszystko wystarczy, aby brawurowo zdać egzamin, weź pod uwagę kilka dodatkowych rad.
Wspięcie się na Giewont, przebiegnięcie maratonu lub pielgrzymka do Częstochowy mogą pomóc Ci w nabraniu pozytywnej energii i zachowaniu jasności myślenia, zdecydowanie jednak rekomendujemy Ci codzienny ruch i balans pomiędzy powtarzaniem, a aktywnością fizyczną. Badania dowodzą, że regularna, kilkudziesięcio-minutowa aktywność na świeżym powietrzu nie tylko dotlenia i obniża poczucie senności, ale to świetny sposób na podniesienie możliwości poznawczych i funkcji zapamiętywania naszego umysłu: Spacer, trucht, rower to znakomite przerywniki i sojusznicy efektywnego uczenia. Pamiętaj że dorosły człowiek przeciętnie używa jedynie niewielki procent swojego mózgu, tymczasem tlen to dla niego niezbędne paliwo!
Rezygnując ze snu i zarywając noce możesz zyskać od kilku do nawet kilkudziesięciu godzin (!) tygodniowo na bezcenną naukę, zdecydowanie jednak odradzamy Ci takie eksperymenty. Regularny sen jest niezbędnym warunkiem dobrostanu, a przede wszystkim umożliwia sprawną i efektywną naukę. Przed snem odłóż i wycisz telefon, zrezygnuj z słuchania muzyki przy zasypianiu. Warto pod łóżkiem zamiast ukochanego smartfona położyć notatki i przejrzeć je zaraz po przebudzeniu. To pomaga utrwalić przyswojoną wiedzę. Badania dowodzą, też że regularny sen podnosi efektywność w dłuższej perspektywie.
Wg podań, Demostenes, jeden z najwybitniejszych greckich mówców, przygotowując wystąpienie stosował restrykcyjny reżim: miał golić głowę, aby zmusić się do niewychodzenia z domu i poświęcania całego czasu na realizację postawionego celu. Zdecydowanie jednak rekomendujemy Ci inną strategię: regularną, kilkugodzinną naukę w określonych, stałych porach. Umysł jest najbardziej chłonny w godzinach porannych i dopołudniowych oraz po południu. Warto w tym czasie wyłączyć komunikatory, wyłączyć radio i po prostu skupić się na powtórkach. Nie zapominaj jednak o innych, czynnościach, które są dla Ciebie ważne i zdrowe. Pamiętaj że Twój umysł chętnie popada w nawyki i rutyny, niech jedną z nich będzie regularne utrwalanie. Wg zasady Pareto około 20 procent całego czasu poświęconego na naukę daje aż 80 procent efektywności!
Artur Fry, wspólnie z firmą 3M pod koniec lat ’70 opracował karteczki samoprzylepne, zwane post-it, które (dosłownie) zrewolucjonizowały współczesne metody pracy i do dziś nie wyobrażamy sobie życia bez nich. Bądź jak Fry, używaj tej innowacji, pisanie notatek, skrótów, posumowań czy wzorów na karteczkach umożliwia zoperacjonalizowanie, przetworzenie wiedzy, a po oklejeniu nimi Twojej przestrzeni łatwe zapamiętywanie i utrwalanie.
Czerwona bielizna, obowiązkowo ta sama, którą miałaś na sobie w czasie studniówki oraz – w przypadku Panów – studniówkowy garnitur z pewnością pomogą zdać egzamin dojrzałości z klasą, zdecydowanie jednak rekomendujemy inne rodzaje „magicznego myślenia”, które mają realne szanse Ci pomóc. Jest to przede wszystkim pozytywne nastawienie; emocje aż w 80 procentach decydują o naszym sukcesie. A na egzamin weź dużo optymizmu, mocne przekonanie, że będzie dobrze, tfu., bardzo dobrze (!) i oczywiście nie zapomnij o ulubionym, niezawodnym długopisie lub piórze.
Powodzenia!
dr hab. Maciej Witkowski, prof. AWSB – pracownik naukowo-dydaktyczny Akademii WSB
dr Michał Szyszka - Dyrektor Biblioteki Akademickiej im. prof. Jerzego Altkorna Akademii WSB