Znajdź nas na
Uczelnie bojkotują prawa studenta?
Uczelnie nie przygotowały umów, które powinny od 1 października podpisać ze studentami stacjonarnymi. Dlaczego rektorzy boją się podpisywania umów ze studentami? Czy odpowiedzialność za losy setek tysięcy żaków jest dla nich zbyt ciężka?
Umowy mają zagwarantować nam minimum stabilności i poczucia bezpieczeństwa na studiach - mówi Dominika Kita przewodnicząca Parlamentu Studentów RP – inwestujemy w naukę co najmniej 5 lat swojego życia i nie chcielibyśmy ponosić konsekwencji za decyzje władz naszych uczelni.
W sierpniu 2011 roku Parlament Studentów RP w trybie dostępu do informacji poprosił wszystkie uczelnie o przesłanie wzorców umów, które od 1 października będą podpisywane ze studentami. Minęło blisko dwa miesiące od tego czasu i okazało się, że uczelnie egzaminu z transparentności nie zdały. Połowa z nich w ogóle nie odpowiedziała na wniosek Parlamentu naruszając tym samym przepisy ustawy o dostępie do informacji publicznej. Pozostałe uczelnie choć umowy przysłały to nie zawsze te, o które studenci wnioskowali.
Najbardziej przerażające sygnały płyną z uczelni publicznych, na które nowelizacja narzuca obowiązek podpisywania umów również ze studentami dziennymi. Ze wstępnej analizy Parlamentu Studentów wynika, że tylko 19% ma przygotowane wzorce takich umów. Wśród nich są też takie, które mają wątpliwości co do tego, czy podpiszą je ze studentami.
Wypowiedzi przedstawicieli największych uczelni w Polsce wywołały w nas nie tylko niepokój, ale duże oburzenie. Wbrew temu jakie są intencje ustawy oraz stanowisko Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, podważają obowiązek podpisywania umów ze studentami studiów niestacjonarnych – komentuje Dominika Kita.
To wygląda na konsekwentnie ustaloną linię uczelni, w celu osadzenia niekorzystnej dla studentów interpretacji – dodaje Tomasz Lewiński dyrektor Biura Prawnego PSRP. Umowa nie jest przecież zobowiązaniem jednostronnym, zgadzamy się na warunki stawiane przez uczelnie, ale w zamian oczekujemy zobowiązań z drugiej strony – dodaje.
Uczelnie zawsze wykorzystywały swoją dominującą pozycję. Czas przerwać nierówne pojedynki, w których cała administracja uczelni staje naprzeciw bezbronnego dziewiętnastolatka. Pierwsze prawo studenta, to prawo do uczciwego kontraktu – powiedział Robert Pawłowski, rzecznik praw studenta.
Dominika Kita podczas konferencji w Polskiej Agencji Prasowej ogłosiła ,,czerwony alarm” i uruchomiła zegar, odliczający 70 dni, które daje uczelniom na nadrobienie zaległości.
Parlament Studentów RP (PSRP) jest jedynym ustawowym przedstawicielstwem studentów. Zrzesza 458 samorządów studenckich ze wszystkich uczelni w Polsce, reprezentując tym samym blisko 2 miliony obywateli w naszym kraju.
Art. 206.1 Prawa o szkolnictwie wyższym daje Parlamentowi Studentów możliwość ogłoszenia ogólnopolskiej akcji protestacyjnej.
ostatnia zmiana: 2016-09-02